Nasza historia

Poloneziaki to nie jest po prostu zespół pieśni i tańca…

Poloneziaki to nietuzinkowość, to miłość i szacunek wobec tradycji a jednocześnie odwaga sięgania po nowe i tworzenie nowego. To rytmy oberków, polki i poloneza przeplatane światem bajek, klasyką polskiej estrady czy rockowym brzmieniem. Tak irracjonalne połączenie nie mogło mieć normalnego początku. Zatem jak doszło do zamysłu o powołaniu naszego nienormalnego Zespołu? Nie w gabinecie, ani podczas zastanawiania się nad planem pracy na przyszły rok, ani też z polecenia władz. To byłoby zbyt banalne.

Otóż w październiku 2000 roku z młodzieżą z naszego SCK jechaliśmy pociągiem na występy do Warszawy i w trakcie spontanicznej rozmowy o przyszłości, ideałach i misji nas dorosłych względem młodych pokoleń całkiem serio na serwetkach napisaliśmy LIST INTENCYJNY.
My, parafujący ten list, decydujemy się na organizację komercyjnego przedsięwzięcia polegającego na sprzedawaniu naszych talentów w celu szeroko rozumianego postępu kultury przez duże „K”. Szczegółowe zasady oraz regulaminy zostaną sformułowane później i muszą być podpisane przez wszystkich członków- założycieli.- Bogumiłę Derenowską, Iwonę Władzińską, Leszka Różyckiego oraz Tadeusza Derenowskiego”.

We wrześniu 2001 r. grupa tańca dyskotekowego Disco Psoty trochę podstępem przekształcona została w zespół tańca ludowego i narodowego. Grupa Disco Psoty liczyła 7 dziewcząt i 1 chłopca. Każde z nich poproszone zostało o to aby na zajęcia przyprowadziło partnera: dziewczęta swoich kolegów a chłopiec koleżankę. Ten pomysł powiódł się jedynie w części. Zorganizowaliśmy zatem dyskotekę, na którą dziewczęta zaprosiły kolegów a chłopcy koleżanki. Po dyskotece mieliśmy pełny skład. Rozpoczęły się zajęcia i nauka Poloneza.
Skąd Zespół wziął nazwę? Mamy kolejne nie rutynowe zdarzenie. Nie ogłaszaliśmy konkursu na nazwę, co jest bardzo często praktykowane; nie szukaliśmy w mądrych księgach; i tak naprawdę nazwy w tamtym czasie w ogóle nie szukaliśmy. Ona się sama zrodziła. Pierwszym opracowanym tańcem był Polonez. Po pół roku od rozpoczęcia prób ktoś zapytał, kto teraz ma próbę? Ktoś odpowiedział Poloneziaki. I tak zostało…
W 2004 r. z zamiarem kontynuacji Zespołu utworzyliśmy następną grupę. Otrzymała ona nazwę „Małe Poloneziaki”. Poszerzenie repertuaru i coraz częstsze występy przyczyniły się do wzrostu popularności Zespołu. To z kolei wpłynęło na zainteresowanie rodziców przysłaniem do nas na tańce swoich małych pociech. Dlatego nie minęło dużo czasu i we wrześniu 2005 r. utworzyliśmy kolejną grupę pod nazwą „Całkiem Małe Poloneziaki”. Naukę w niej rozpoczęły dzieci w wieku od 4 do 6 lat.
W 2005 roku powstało Stowarzyszenie Spółdzielcza Animacja Kulturalna, które wspólnie ze Spółdzielczym Centrum Kultury prowadziło działalność Zespołu. Od 2021 roku Stowarzyszenie zmieniło nazwę na Stowarzyszenie Poloneziaki – Tradycja i Współczesność.
Bardzo szybko zrozumieliśmy, że dokładanie kolejnego „Całkiem całkiem…”, „Tyci…”, „Najmłodsze…” do nazwy grupy nie ratuje sytuacji gdy dzieci przybywa co rok to więcej. Od 2020 roku ukształtowały się nazwy grup podzielone wiekowo od najstarszych do najmłodszych: „Szlachta”, „Dolny Śląsk”, „Tańcuj Okręcaj”, „Krakowiaczki”, „Kozaczki” oraz grupa wokalna „Gędźba”. Od 2022 roku przy Zespole działa również grupa teatralna „Skomorochy duże” i „Skomorochy małe”.
I tak po 20 latach tak wspaniałej przygody z 16 osób zrobiło się… no właśnie ile?
W 2023 roku zespół składa się z 6 grup i liczy 93 osoby. Przez ponad 20 lat stworzono ponad 20 programów, 4 suity ludowe, 5 spektakli i 1 film fabularny.
Zespół Pieśni i Tańca Poloneziaki posiada łącznie 1 300 strojów. Występował między innymi we Francji, Hiszpanii, Holandii, Grecji, Bułgarii, na Ukrainie w Operze Lwowskiej, dwa razy w Operze Wrocławskiej, w kopalni soli w Wieliczce a także w Sali Kongresowej Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie.
Jak to możliwe? Zapewne dlatego, że łączy nas coś więcej niż 2 godziny zajęć tygodniowo, to coś powoduje, że każdy kto przyjdzie zostaje z nami na długo. Kolejne pokolenia Poloneziaków to przyszli psychologowie, prokuratorzy, lekarze, naukowcy, nauczyciele, sportowcy, technicy, artyści, a przede wszystkim to przyszli dorośli którzy zostali zarażeni bakcylem radości, kreatywności, polskości, bo Poloneziaki to…. rodzina.